Holocaust zawsze pozostanie w pamięci całego
świata. Kto ma prawo, mówić o tym, że jego pamięć o tym wydarzeniu
będzie silniejsza, trwalsza? Kto ma prawo osądzać, co było przyczyną...
Jak wiele człowiek potrafi .... zniszczyć.
Polskość obozów zagłady
Często mówi się o polskich obozach zagłady Żydów, o
polskich obozach śmierci czy po prostu polskich gettach. Przymiotnik,
mówiący o polskości, nie oznaczać ma tu jednak narodowości twórców tych
przerażających miejsc, a jedynie lokalizację, nieszczęśliwie
przypadające na ten obszar, zbrudzony dzisiaj największą tragedią
ludzkości.
Kiedy wybuchła II woja światowa, Polska,
przedstawiała się jako największe na całym kontynencie skupisko Żydów.
Ostatni przedwojenny spis ludności, pochodzący z roku 1931, podawał, że
przynależność do wyznania mojżeszowego deklaruje aż 3 130 581 obywateli
polskich. Na podstawie orientacyjnego przyrostu naturalnego, oszacowano,
że pierwszego września roku 1939, liczba Żydów, oscylować powinna wokół
3 474 000. Liczba ta prezentowałaby 10% ludności całego państwa! Nie da
się więc ukryć, że Polska była głównym źródłem Żydów w Europie. Dla
porównania bowiem, w innych krajach, Żydzi stanowili odpowiednio – w
ZSRR 1,6 % ludności, we Francji 0,8%, w Norwegii 0,1%, a i nawet w
Rumunii było to jedyne 4,5% ludności.
Łatwo wyobrazić sobie, jak wielka ilość Żydów,
znalazła się pod okupacją niemiecką, kiedy to, znalazło się pod nią
48,8% terytorium Polski wraz z 62,9% ludności. Istotnym faktem dla
całego Holocaustu jest fakt, iż po zajęciu terenów Polski, Niemcy po raz
pierwszy spotkali się z Żydami, zamieszkującymi miasta masowo. Pod
władzą niemiecką znalazło się wówczas przeszło 2 miliony Żydów.
Stanowili oni dla Niemców nie tyle naród przerażający, co dziwny i
odmienny. Żydzi prezentowali dalece odmienny sposób bycia, ubierania,
wygląd oraz język od Niemców i w ogóle narodów europejskich. Ta
odmienność w niemieckim narodzie, potwierdziła rasistowskie przekonania,
za sprawą, których życie Żydów zaczynało się kończyć. Tereny polskie
stały się poligonem niemieckiej zabawy, którą stanowiło obcinanie brody i
pejsów Żydom.
Zasady niemieckiego traktowania Żydów
Polityka Niemców wobec Żydów prezentowała kilka
zasad, które z biegiem czasu jedynie pogłębiały się w świadomości
okupantów. Przede wszystkim Żydzi mieli zostać pozbawieni absolutnie
wszystkiego – praw, majątku, nietykalności, godności – wszystkiego!
Ponadto drugą zasadą Niemców stało się pobudzanie każdego, ale
szczególnie ludności polskiej do odtrącenia i znienawidzenia narodu
żydowskiego. Antysemityzm był propagowany na równi z wyłączeniem
konkurencji żydowskich działalności z handlu i rzemiosła. Ostatnią
zasadą, o której powiedzieć trzeba i której skutki były najbardziej
tragiczne, stało się izolowanie Żydów.
Od tej pory życie Żydów zmieniło się drastycznie.
Funkcjonariusze okupacyjni oraz Volksdeutsche chętnie uczestniczyli w
sytuacjach, w których można było dotkliwie pobić Żyda, pod byle
pretekstem. Zmuszani byli oni również do ciężkiej, przymusowej pracy, w
zamian za którą otrzymywali szczątkowe ilości jedzenia. Sytuację tę
najlepiej określa wypowiedź Franka z 25 listopada roku 1940: „Ta zima
będzie ciężką zimą... Z Żydami bez ceregieli. Można cieszyć się, że w
końcu będzie wolno fizycznie wykańczać żydowską rasę. Im więcej umrze,
tym lepiej”. Już na początku roku 1940 stworzone zostały pierwsze obozy
pracy dla Żydów na Lubelszczyźnie w Bełżcu oraz w Płaszowie, pod
Krakowem. Później powstawało ich już tylko więcej, w których warunki
były zawsze gorsze. Żydzi zmuszani do ciężkich prac w rolnictwie,
przemyśle i budownictwie, otrzymywali żywność w niewielkiej ilości.
Statystyki mówią jasno – z 500 robotników, przebywających w obozie,
dziennie ginęło przeszło 10 osób. Łatwo policzyć, że niewiele z nich
miało szansę przeżyć więcej niż dwa miesiące.
Zniszczyć, sponiewierać, wytępić
Mimo iż przed wojną Żydzi dbali o wykształcenie
swoje, a na pewno swoich dzieci, wraz z rozpoczęciem prześladować,
zabrano im również tę możliwość. Dzieci żydowskie na terenie Generalnego
Gubernatorstwa nie miały szans ukończyć nawet szkoły podstawowej.
Dzieci były usuwane ze szkół polskich, a na oddzielne żydowskie nikt nie
wyraził zgody. Oczywiście każdy niemiecki zakaz miał niezaprzeczalne
uzasadnienie, w tym wypadku, miało być to niebezpieczeństwo przed
zarażeniem chorobami zakaźnymi, które rzekomo dzieci żydowskie miały
roznosić.
Bardzo szybko Niemcy wprowadzili kolejny sposób
upokorzenia Żydów, a także rozpoznawania ich z daleka, co ułatwiało im,
gnębienie i prześladowanie ich. „Znak hańby” początkowo przedstawiał się
w postaci żółtej gwiazdy lub żółtej łaty i wprowadzony został w
listopadzie, od grudnia, szczególnie w Generalnym Gubernatorstwie, Żydzi
mieli obowiązek noszenia opaski z wizerunkiem niebieskiej gwiazdy
Syjonu. Niemieckie władze okupacyjne chętnie wykorzystywały to
oznaczenie do wyśmiewania i gnębienia Żydów. Niestety Polacy również nie
pozostawali w opozycji – bynajmniej nie wszyscy. W Warszawie pierwsze
ekscesy, miały miejsce bardzo szybko, w zasadzie od razu po tym, jak
Niemcy przejęli władzę. Żydzi zostali bowiem wyłączeni z żywnościowej
pomocy, początkowo Niemcy nie potrafili jednak z łatwością odróżniać
Żydów od Polaków, szczególnie jeśli ich wygląd nie był zbyt wyróżniający
się. Polacy, pragnąc uzyskać więcej żywności dla siebie, chętnie
wytykali niejednokrotnie tych spośród głodujących, którzy jako Żydzi na
jedzenie nie zasługują.
Polacy w propagandzie antyżydowskiej
Propaganda antyżydowskich zachowań nieustannie
wrzała. Kiedy bandy wyrostków polskich atakowało Żydów, ci kręcili filmy
lub robili zdjęcia, tylko po to, by następnie głosić informacje o
antysemickich zachowaniach wśród Polaków. Ataki na Żydów, pogromy,
wreszcie stały się okazją i argumentem, mówiącym na korzyść, wedle
myślenia niemieckiego, stworzenia getta. Izolacja Żydów następowała
stopniowo.
Początek końca
Pierwsze getto stało się jednak faktem już w
październiku 1939 roku i znajdowało się w Piotrkowie, wkrótce potem,
rozpoczęły się przesiedlenia, tworzące wielkie łódzkie getto. W
listopadzie 1940 roku zostało zaś stworzone getto największe –
warszawskie. Jako pierwsze, dzielnicą zamkniętą stało się właśnie getto
łódzkie już w kwietniu roku 1940. Getta prezentowały warunki więcej niż
tragiczne. Wszędzie było ciasno, z każdym dniem przybywało do izb więcej
Żydów, a dokoła widoczna była tylko bieda, nędza, brud i głód. Duże
getta zaczęły być zamykane lub obwarowywane murami, mieszkańcy tych
mniejszych zostali jedynie zobligowani do nieopuszczania danego terenu.
Złamanie zakazu, groziło strasznymi karami. W każdym getcie panowała ta
sama zasada, odseparowania całkowitego od Polaków i kontaktu z nimi.
Miastem, w którym panowały inne zasady był Kraków. Ze
względu na fakt, iż była to siedziba generalnego gubernatora, nakazał
on usunięcie z miasta wszystkich Żydów. W efekcie z 60 tysięcy Żydów
krakowskich, w małym getcie stłoczonych zostało 17 tysięcy. Po pewnym
czasie, wyjście z getta, a także udzielanie schronienia Żydowi poza
gettem, karane miało być karą śmierci. Pierwszą realizacją planu zagłady
Żydów, stała się ta najtańsza – naturalne ich zagłodzenie. Racje
żywnościowe stały się minimalne, a zdobycie jedzenia w inny sposób
graniczyło z cudem. Taką właśnie przywołaną śmiercią naturalną – głodową
– zmarło, tylko w 1941 roku, tylko w Warszawie 43 tysiące Żydów z
getta, a więc 10 % wszystkich znajdujących się tam osób! Ponad 10 %
mieszkańców getta, zmarło w tym samym roku w getcie łódzkim i było to 11
tysięcy Żydów.
Mieszkańcy gett byli zmuszani rzecz jasna do
przymusowych ciężkich robót, których większość z nich nie wytrzymywała i
umierała z wycieńczenia. Co więcej maltretowanie ich przez nadzór, na
pewno nie dodawało im sił i wreszcie, strona niemiecka, zadecydowała, iż
obozy pracy są absolutnie nieopłacalną sprawą. Pracy słaby i umierający
Żydzi nie wykonywali zbyt wiele, a nadzorców i strażników zatrudniać
było trzeba. Obozy zamknięto w czerwcu 1941. Pojawił się jednak nowy
pomysł, zatwierdzony przez samego Hitlera – rezerwat żydowski. Zaczęto
zwozić tam Żydów z innych krajów, a także Cyganów, mieli oni wykonywać
ciężkie prace, jednak i tu, zapał Niemców okazał się słomiany, trudności
techniczne w tworzeniu rezerwatu, przerosły bowiem ich możliwości.
Pomysłów na zamknięcie Żydów, a jednocześnie ich powolne uśmiercanie,
wciąż nie brakowało. Kiedy w 1940 roku Francja odniosła klęskę, pojawiła
się idea, by Żydzi europejscy zostali przesiedleni na Madagaskar. Plan
ten wymagałby od Niemców jednak zbyt wiele – wygranej z Francją i
rozejmu z Anglią. Projekt nie został wdrożony.
Idea wyniszczenia
Okupacja niestety nie próżnowała, już wiosną 1941,
pojawiła się inicjatywa biologicznego niszczenia Żydów. Początkowo
planowano uśmiercać jedynie tych, którzy mogliby stanowić zagrożenie,
czyli próbować stawiać opór. W efekcie początki uśmiercania, można
znaleźć w oficjalnie szczytnym dekrecie, do którego warto cofnąć się
nieco w czasie, znów do roku 1939, co więcej dekrecie antydatowanym i to
na 1 września. Dekret ten, podpisany rzecz jasna przez Hitlera, mówił,
iż :”chorym, których stan, zgodnie z ludzką wiedzą i przy najbardziej
krytycznej ocenie, zostanie uznany za nieuleczalny, można przyznać
śmierć z łaski”. Dziś eutanazja jest tematem bardzo rozległym i
kontrowersyjnym. Wówczas, stanowiła jednak podłe zabójstwo, potwierdzone
słowami koordynatora akcji: „W wielu zakładach opiekuńczych Rzeszy jest
niezliczona ilość nieuleczalnych chorych wszelkiego rodzaju, którzy są
ludzkości zupełnie nieprzydatni. Zabierają tylko zdrowym pożywienie i
wymagają podwójnej lub potrójnej opieki. Musimy chronić pozostałych
ludzi przed tymi ludźmi. Jeżeli dziś mamy przyjąć postanowienia dla
zachowania zdrowych ludzi, to tym bardziej jest konieczne, żebyśmy się
pozbyli tych istot”. Nie rozprawiając na temat słuszności eutanazji,
wystarczy wspomnieć, iż wybór ofiar do „śmierci z łaski”stał się nieco
dowolny. Niejednokrotnie były to również sprawne i zdrowe, pracujące
osoby. Do uśmiercania postanowiono stosować czas – tlenek węgla.
Oczywiście wcześniej, została podjęta próba, czy metoda ta będzie
skuteczna – wynik okazał się pozytywny – czterej więźniowie zmarli w
ciągu 22 sekund.
Przez niecałe pół roku, machając dekretem przed nosem
każdego, kto śmiałby pytać, SS zabiło przeszło 10 tysięcy
niepełnosprawnych z okolic Gdańska, Gdyni, Szczecina i Świnoujścia. Tam
szykowane bowiem było miejsce dla Niemców bałtyckich. By miejsca było
więcej, mordowano również innych, uznanych za nieuleczalnie chorych. W
kolejnym etapie „eutanazji” ofiarami stawali się już bez wyjątku Żydzi,
Polacy, a nawet Niemcy.
Już na początku roku 1942 rozpoczęło się planowanie
przemysłu zbrodni masowej. Poprzedzone zostało to uśmierceniem w roku
wcześniejszym 600 więźniów z Oświęcimia za pomocą Zyklonu B. Tak czy
inaczej, śmierć masowa stała się faktem, październik i listopad
zobaczyły już początki obozów zagłady na terenie Chełmna oraz Bełżca.
Grudzień zaprezentował również pierwsze morderstwo masowe, wykonane w
samochodach ciężarowych za pomocą gazów spalinowych. Ofiarami byli Żydzi
z okolic oraz pół tysiąca Cyganów z łódzkiego getta.
Wracając do tematu polskich obozów zagłady, warto
przypomnieć, iż okupanci liczyli przede wszystkim na zyski – korzyści,
bynajmniej nie straty. Polscy Żydzi mieli dostarczyć największej ilości
ofiar, ich przewożenie i wszystkie inne czynności, wymagałyby kolejnych
kosztów, a tak – wszystko działo się na miejscu. Poza tym, dużo mówi się
o polityce okupacyjnej, która rzeczywiście w Polsce, wyglądała
wyjątkowo rygorystycznie, co znacząco zmniejszało ryzyko wystąpienia
sprzeciwów i protestów.
Zniszczenie ostateczne
Ostateczne rozwiązanie, jakim miało być pozbycie się
Żydów z powierzchni Ziemi raz na zawsze, prowokowało kolejne pomysły i
kolejne przedsięwzięcia. Obok obozów w Chełmnie i Bełżcu, stworzono
kolejne w Oświęcimiu, w Sobiborze i Treblince. Tam oraz w Majdanku,
stworzono komory gazowe, gdzie tysiące ludzi ginęło od zatrucia tlenkiem
węgla lub Zyklonem B.
Masowe mordy trwały miesiącami. Getto łódzkie, z 77
tysiącami mieszkańców, wydawało się być największym skupiskiem ludności
żydowskiej na polskim terytorium. Latem 1944, z getta łódzkiego, również
zaczęto na nowo wywozić ludzi na pewną śmierć w komorach gazowy, by
ocalić nieliczną grupkę zdolną do pracy fizycznej.
Całkowitej likwidacji, jako pierwsze, zostało poddane
getto w Lublinie. Z początkiem 1942 roku wymordowano w Bełżcu 90 %
mieszkańców getta. Tych, których pozostawiono do pracy fizycznej, w
dużej mierze zamordowano w Majdanku pod koniec roku. Przełom maja i
czerwca 1942 to czas, w którym rozpoczęły się mordy Żydów z gett,
zlokalizowanych w południowej Polsce. Czas od lipca do września do próby
likwidacji warszawskiego getta – tam zginęło 10 tysięcy osób, do
Treblinki wywieziono 265 tysięcy. Zginęło więc przeszło 75% ludności
największego getta.
Kiedy w styczniu 1943 roku z Warszawy do Treblinki
wywiezionych zostało 5 tysięcy Żydów, pozostali mieszkańcy odpowiedzieli
powstaniem zbrojnym. Powstanie to trwało 27 dni pod dowództwem
Mordechaja Anielewicza, mieszkańcy byli wywożeni do Treblinki bądź
mordowani na miejscu.
Holocaust, jako próba masowej zagłady całego narodu Żydowskiego trwała przeszło 40 miesięcy.
„Albowiem wytłumaczy się może kiedyś, w jaki sposób
Oświęcim stał się możliwy w wymiarze ludzkim, lecz w wymiarze Boskim
pozostanie on na zawsze najbardziej niepokojącą tajemnicą” - Elie
Wiesel.
Bibliografia:
„Polacy – Żydzi” 1939-1945 wybór źródeł; Andrzej Krzysztof Kunert
„Europejska tragedia XX wieku – II woja światowa” Jerzy Holzer
Elie Wiesel „Pieśń Umarłych”
„Endlosung” A. Gotz
„Eksterminacja chorych” Y. Ternon